Praktyczne informacje i specjalne oferty prosto na Twoją skrzynkę email.
Od teraz o wszystkim co godne uwagi dowiesz się błyskawicznie.
Ty też możesz chronić stronę i swoich Klientów. Sprawdź szczegóły.
Wczoraj Mark Zuckerberg zaprezentował światu nowe narzędzie o nazwie Graph Search. To nic innego jak udoskonalony czy może zrewolucjonizowany (to chyba lepsze słowo) sposób wyszukiwania treści wewnątrz Facebook'a.
Na początek może kilka słów czym dokładnie charakteryzuje się nowy mechanizm. Otóż ma on prezentować wyniki zapytania dopasowane indywidualnie do osoby, która zapytanie formułuje. Wyniki mają zwracać informacje na bazie aktywności naszych znajomych czyli tego co lubią, gdzie byli (gdzie się zameldowali) itp… W konsekwencji na pytanie o klimatyczną knajpkę w Lublinie zupełnie inne wyniki otrzyma Jaś, a inne Małgosia. Zobaczą dokładnie te miejsca w których zameldowali się ich znajomi, miejsca z których umieścili zdjęcia, które skomentowali, polubili itd… Facebook zakłada więc, być może słusznie, że to co lubią nasi znajomi w dużej mierze może spodobać się także nam. To dość ryzykowne założenie zwłaszcza, że wielu użytkowników Facebooka lajkuje wszystko jak popadnie niemniej jest szansa, że wyniki będą lepiej skrojone niż gdyby bazowały jedynie na standardowych algorytmach wyszukiwania.
Zapytać Facebooka będziemy mogli o różne rzeczy, dotyczące miejsc, lokalnych atrakcji, filmów, książek czy muzyki wartej posłuchania i wszystko to będzie bazowało na preferencjach naszych i naszych znajomych. Możemy zadać pytanie w rodzaju "kto z Lublina lubi grać w kosza" i w ten sposób zobaczymy listę takich osób i szybko możemy skrzyknąć się na wspólne granie.
Jak widać Facebook staje się coraz bardziej samowystarczalnym, w pełni autonomicznym mechanizmem i dla wielu to bardzo dobre wiadomości. Czy wprowadzając tego typu mechanizmy zagrozi Google? Raczej nie, ale jest to na pewno krok w kierunku oderwania wyszukiwarkowemu gigantowi kawałeczka tortu. Wyszukiwanie bazujące na rekomendacjach naszych znajomych może być strzałem w dziesiątkę, bo o wiele chętniej skorzystamy z czegoś co polecają ci, których znamy niż danym serwowanym przez typowy algorytm wyszukiwania. Musimy jednak uważać na to co lajkujemy, a może nawet zrobić rozpoznanie tego co zlajkowalismy w przeszłości zanim nowa wyszukiwarka pojawi się w polskim facebooku. To co niefrasobliwie lajkowalismy może mieć wpływ na to jak będziemy postrzegani przez innych. Gizmodo.com pokazało kilka takich przykładów. Jeden z nich poniżej
Po ogłoszeniu nowiny na temat wprowadzenia Graph Search media zachłysnęły się nowym projektem Facebooka, ale inwestorzy giełdowi nie byli już tak optymistyczni. Tuż po wystąpieniu Zuckerberg'a ceny akcji Facebooka poleciały w dół z kolei akcje Microsoftu skoczyły do góry, a trzeba wspomnieć, że to właśnie na mechanizmach wyszukiwarki Bing działa najnowszy produkt Facebooka. Największe straty odnotowała firma Yelp, która rzekomo w najbliższym czasie ma najmocniej odczuć wprowadzenie na rynek Graph Search przez Facebooka.
Prezentację nowego produktu znajdziecie pod adresem: http://www.facebook.com/about/graphsearch
Czy uważacie, że nowa wyszukiwarka stanie się hitem?
Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.
Udostępnij ten artykuł innym: